:)

:)

poniedziałek, 12 września 2016

Wyjaśnienie

Wyszłam na chamską babę, bo nie wyjaśniłam, czemu blog nie ruszył po maturach jak obiecałam. Teraz powiem, po prostu wcześniej nawet nie chciało mi się o tym myśleć.
Otóż na krótki okres po maturach nie mam żadnego usprawiedliwienia. Stres ode mnie odszedł, trochę odpoczełam, nawet zrobiłam trzeci Anime Crack na YT. No i czytałam sobie tego bloga. Chciałam go przeczytać od deski do deski i przypomnieć sobie wszystko i to gdzie skończyłam. Nawet zabrałam się za pisania. Miałam połowę rozdziału, ale nie wróciłam ponieważ...
Może ktoś pamięta jak nie dawałam rozdziałów bo byłam w tak złym nastroju, a potem powiedziałam, że ktoś z rodziny jest ciężko chory? I przez to byłam w dole i nie mogłam pisać?
Otóż w czerwcu, (tak gdzieś lekko po połowie miesiąca) ta osoba trafiła do szpitala w ciężkim stanie. I leżała tam kilka tygodni i zmarła. A mówiąc ta osoba to mam na myśli mój tata.
Zmarł mi ojciec, po długiej chorobie.
Nie mam wyrzutów sumienia jak powiem, że wówczas miałam ten blog kompletnie w dupie. Zapomniałam o nim i o pisaniu.
Nie wiem czy ktoś zrozumie. Czy ktoś kiedyś z was stracił rodzica i musiał wcześniej patrzyć jak nie może nawet już sam wstać do posiłku czy toalety. Nikomu tego nie życzę, ale u mnie to było tak jakby i część mnie umarła. Wiem, że to brzmi poetycko i głupio, ale to prawda.
Dopiero niedawno zaczęłam czuć, że wracam do siebie. Wręcz 5 dni temu przypomniałam sobie o pisaniu. Dlatego umówmy się, że wrócę od października. Zacznę studia i może jakoś ułożę sobie jakoś to życie jako pół sierota.
Przepraszam wszystkich, których zawiodłam, tych co byli na mnie źli i tych którzy z pokorą czekali, no i tych którzy już nawet o tej historii zapomnieli.
Postaram się wrócić (jeśli ktoś oczywiście jeszcze będzie chciał to czytać) Nadal, a właściwie znowu czuje, że nie chce tej historii odpuścić.
Jeszcze raz przepraszam wszystkich.


6 komentarzy:

  1. O, świetnie! :3 Rodzica, czy bliskiej osoby nie straciłam, ale i tak poniekąd wiem, jak to jest. W końcu, pies i kot to też członkowie rodziny. Bardzo się cieszę, że wracasz. Pewnie tak samo, jak reszta czytelników. Może i nie jestem tutaj od początku, ale od teraz, będę czekać na nowe rozdziały i komentować w miarę możliwości. Niestety, nie potrafię pisać długich komentarzy, ale sądzę, że danie znaku o tym, że czytam, powinno wystarczyć ;) Nie wiem co jeszcze napisać, bo nie jestem w tym dobra, ale życzę jak najwięcej weny. Możesz być pewna, że będę czekać do tego października. Wybacz, jeżeli któraś część mojego komentarza jest niezrozumiała xD. Pozdrawiam i współczuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie byłem dobry w okazywaniu uczuć. O ile na żywo da się jeszcze wyczuć w jakim stosunku do danej osoby jestem o tyle czytając ten komentarz nie jesteś w stanie ocenić czy będę mówił prawdę. Nie chcę też żeby ten komentarz rozwlekł się tak jak kilkanaście poprzednich. I to nie dlatego, że przestałem martwić się o Ciebie czy po prostu mi się nie chce. Po prostu skrócę swój możliwy wywód do jednego słowa: współczuję. Nie jako osoba, która doznała takiej straty, ale jako osoba która od zawsze myśli o takich osobach. Brzmi to ckliwie, ale uwierz mi, chcę żebyś wróciła do pełni sił, całkiem szczerze. Poczuj w sobie te słowa tak mocno jak pozwala Ci wyobraźnia, bo niestety w realnym życiu nie mogę Ci tego powiedzieć. Postaraj się wziąć to tak mocno jak tylko możesz do serca: Sprawia mi ból kiedy ktoś kogoś traci, rozumiem go chociaż nie czuję, ale wierzę pozbierasz się i dasz radę dalej żyć. Może nie tak jak dawniej, ale tak by nie żałować.
    Z wyrazami szacunku.

    OdpowiedzUsuń
  3. W skrócie... nie mam ci za złe i rozumiem a także czekam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Myslalam, że dziś coś się pojawi ....

    OdpowiedzUsuń
  5. Ahh... a więc to było przyczyną w takim wypadku weż sobie tyle czasu ile Ci trzeba to jest ważniejsze niż blog ( Chociaż cieszę się nie zmiernie że dałaś oznaki życia :) ) .


    PS: MAM TYLKO NADZIEJE ŻE SZYBKO WRÓCISZ I PRZYNAJMNIEJ DO KOŃCZYSZ BLOG JEŚLI NIE CHCESZ GO KONTYNUOWAĆ ALE PAMIĘTAJ BÓG DAŁ CZŁOWIEKOWI JAKO JEDYNEMU SPECJANĄ " MOC" NIE WAŻNIE JAK WIELE RAZY UPADNIE ZA KAŻDYM RAZEM JEST WSTANIE SIĘ PODNIEŚĆ WIĘC GŁOWA DO GÓRY I DO PRZODU !!!

    PPS: a ten Pan Paweł jak zwykle litanie czaska heh ( sorry nie mogłem się powstrzymać ) chociaż ja dziś nie lepszy hehe

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się, że wracasz.
    Ja miałem podobną sytuację mi nikt nie umarł ale widuję swojego ojca raz na 2-3lata

    OdpowiedzUsuń