:)

:)

niedziela, 6 grudnia 2015

Chwilowe zawieszenie, ale nie całkiem...

Dlaczego to się stało? Powodów jest kilka.
Po pierwsze jestem padnięta. Ledwo znajduję czas na to by spać, a co dopiero pisać. Próbowałam, przysięgam ale nie daje rady. Co najwyżej pare zdanek wyskrobie, a zaraz przypominam sobie o 20 zadaniach z chemii albo jutrzejszej klasówce. W dodatku ostatnie próbne matury uświadomiły mi że mam braki. Muszę się skupić na nauce bo jak nie teraz to kiedy? Za rok na poprawie matury? Co to to nie.
Po drugie mam teraz problem bo nie wiem co ma być dalej. Wiem doskonale jak historia ma się zakończyć i kilka ważnych wątków, ale jest w historii kilka luk, które musze zapełnić np. w tym momencie. A jak wspominałam nie mam czasu by nawet nad tym pomyśleć.
Po trzecie zdołował mnie lekko brak komentarzy ostatniego rozdziału, ponieważ oznaczało to, że rozdział albo był do kitu, albo mało osób już to czyta. Ale to raczej nic zaskakującego. Dużo zawalałam ostatnio z terminami i wszyscy się znudzili. Sama mam siebie dosyć :P Więc może taka oficjalna przerwa się przyda. Zatęsknicie za mną czy coś :P taa wiem zbożne życzenia.
Kiedy wrócę? Teraz rozdziały pojawiać się będą podczas dłuższych przerw w roku szkolnym. Czyli następny będzie w przerwie świątecznej, następny w ferie itd. A po maturach wrócę już na stałe i mam nadzieję, że wówczas to skończę. Mówię to takie zawieszenie, ale niecałkowite. Jedno jest pewne. W takich sprawach jestem zawzięta i po prostu nie mogę zostawić tego bloga nieskończonego.
PS: Paweł o co chodzi z tym"hmm". Może i jestem brunetką ale i tak nie kapuje. Aż tak źle było? Mówić bo dalej będę robić błędy.